niedziela, 2 sierpnia 2015

źródło: www.jrmcoaching.com.br
Coach, czyli człowiek mówiący Ci jak masz żyć, w dodatku kosząc za to grubą kasę. Jak grubą? Od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Za co? Za wykład dla grupy  zazwyczaj zagubionych w życiu ludzi. 
Dobrze więc. Za takie kokosy kupujemy najpewniej wiedzę wieloletniego praktyka biznesowego, managera wyższego szczebla w korporacji, który wie co to ciężka praca w osiągnięciu celu. Opowie nam on o swojej pracy, przekaże przydatne wskazówki i podzieli się wiedzą, w sposób naturalny motywując i zachęcając do pracy na własny rachunek. 



Lecz co to? Nie tak to działa?

Ano nie. Zamiast tego pojawia się młody, przystojny chłoptaś nieudolnie udający człowieka sukcesu, wielką szychę. Szkoda, że robi to zwykle w za dużym, najlepiej świecącym garniturze z H&M i krawacie z kolekcji PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY 2015. No dobrze, jakoś przeżyjemy. Może dużo czytał na ten temat i podzieli się z nami ciekawymi informacjami. 

źródło: zyciowecytaty.bloog.pl

Słuchasz więc i co słyszysz? 

„Pieniądze leżą na ulicy. Wystarczy umieć je podnieść, a to zapewni moja nowa książka „1500 kroków do sukcesu” ” 
„Możesz wszystko, tylko uwierz w siebie.”
„Nie przepłyniesz oceanu puki nie odważysz się stracić z oczu brzeg” 
Mniejsza z tym, że nie przepłyniesz oceanu, bo to….OCEAN! Chyba że statkiem, ale to byłoby niegodne człowieka sukcesu. Na koniec nasz chłopiec z plakatu przytacza ckliwą historyjkę o tym jak bardzo starał się coś zrobić i wreszcie mu się udało. Gratulacje. Powinszować. Udało się zrobić zdjęcie z Lady Gagą. Sukces nieziemski. 

źródło: optymistycznamamma.wordpress.com

Że to niby koniec? 

Wychodzisz więc lekko oszołomiony nie dowiedziawszy się tak naprawdę niczego. Naładowali Ci za to do głowy głupot i truizmów, po których od ręki rzucisz pracę i założysz firmę, o której zawsze marzyłeś. 

Tylko co z tego?

Kilka prostych pytań rozwieje twoje nadzieje, że szkolenie zapewni sposoby i narzędzia do osiągnięcia sukcesu. Masz biznesplan? Zbadałeś środowisko? Czy posiadasz kapitał? Czy masz odpowiedni typ osobowości? Jesteś odporny na stres? Nie? Tak? Szkoda, że „Pan chodzący sukces” o tym nie wspomniał. Nie wspomniał również o tym, o czym Drogi Czytelniku ja Cię informuję. Otóż NIE! Pieniądze nie leżą na ulicy! Trzeba na nie zapracować ciężko, długo i wytrwale. Chyba, że akurat zajmujesz się szkoleniami motywacyjnymi.
źródło: mojafirma.infor.pl
Niektórzy mówią, że takie spotkania mają na celu uruchomić człowieka i dać mu odwagę i chęć do działania. Jest w tym rozumowaniu tylko jeden zasadniczy problem. Jeśli człowiek potrzebuje takiej sztucznej motywacji od pana „powiedz mi jak mam żyć” nie znajdując jej w sobie to znaczy, że nigdy nie osiągnie sukcesu w biznesie! Firmę rozwija się latami. Trzeba wkładać w nią codziennie 150% sił. Jeśli potrzebujesz motywacji od kończącego właśnie studia „biznesmana” bez firmy, to znaczy, że jesteś słaby. Słabych biznes zjada nawet się nie oblizując. 
Są też oczywiście tak zwani etatowcy. To nic złego, a wręcz bardzo dobra w miarę stabilna droga. Mniej dochodowa, ale zdecydowanie wygodniejsza. Jako praktyk i przedsiębiorca odradzam wam więc słuchania ulizanych cwaniackich gogusiów.
Słuchaj praktyków (byle mądrzejszych ode mnie) i dowiedz się jak działają mechanizmy przedsiębiorstwa, zaplanuj je dobrze i jeśli chcesz zaryzykuj. W końcu jak mawiali starożytni Rzymianie:
 "Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana." Ja chyba się napije, a wy?


0 komentarze:

Prześlij komentarz