środa, 10 grudnia 2014

28.11.2014, Katowice


Tomku,

Jeszcze o tym nie wiesz, ale czeka nas nowe otwarcie. Jeszcze nie wiem czego,
ale się dowiem. Od  25 listopada A.D. 2014 bowiem zyskałem zaszczytny tytuł Licencjata, tym samym absolwenta studiów wyższych I stopnia. Cóż za zaszczyt i splendor! Czuje już,
jak w umyśle moim sankcjonuje się zdobyta przez ten czas wiedza. Liczne wykłady i prelekcje z kwiatem intelektualnym kadry uniwersyteckiej. Na botanice znam się jednak na tyle, aby stwierdzić, że są różne kwiaty. Moja Alma Mater nieco wiekowym kwiatem jest, to fakt. Nie to, co UJ, jednak  tradycję sporą ma. Powstała jeszcze w czasach gdy policja zaczynała swą nazwę na literę M.  Jako opozycja (zabawne słowo w tym kontekście) do Łódzkiej Filmówki. Wydział Radia i Telewizji swój renesans przechodził gdzieś za czasów towarzysza Gierka. W końcu Towarzysz Edward z południa pochodził, a i filmem nie pogardził w wolnej chwili. Jak to jednak zwykle bywa fortuna kołem się toczy. Stoczyła się więc i infrastruktura Wydziału.  Od ostatniej wizyty I Sekretarza czas doznał szoku ustrojowego i stanął w miejscu jak wryty. Tak też powstał skansen wydziałowy, przypadkiem tylko chyba rozlokowany na całym terenie. Zabytkowa przestrzeń, zabytkowe pomieszczenia, zabytkowe ściany, no i fotele elegancko obite materiałem z NRD. Zabawne, kraj się rozpadł a obicie trzyma do dziś. 

Pojawia się jednak fundament nadziei na mglistym horyzoncie. Brać uniwersytecka, na szczęście nie w czynie społecznym rozpoczęła budowę nowego Wydziału rodem z Hollywoodzkich filmów. Nowoczesny, przestronny, z salami kinowymi, studiem telewizyjnym, WIFI i specjalistycznym sprzętem. Nikomu więc specjalnie nie przeszkadza że wyglądać będzie nieco jak hitlerowski bunkier. W przypadku kierunków artystycznych jak wiadomo przecież liczy się nie wygląd, a wnętrze. 

Pozdrowienia
A.


Sopot, dnia 10 grudnia 2014 roku


Szanowny Cwaniaku,

Licencjat na wątpliwości? Co to ma znaczyć? Czyżby to, że kalało się własne gniazdo, póki się w nim wygrzewało, a jak już się wyfrunęło, to sępy zaczęły gonić i wiatr zbijać z tropu?

.....

Oczywiście, że NIE!

Szczerze, dla mnie Twoja edukacja to sztuka dla sztuki. Masz ogromne doświadczenie w praktyce, bo przecież od dzieciaka spałeś pod sceną, na której na całego dudnił koncert. Całe twoje życie toczy się dookoła ciasnego światka show biznesu. Fajnie mieć papier, ale obstawiam, że nic w Twoim życiu ten papier nie zmieni. Wszystko zostanie na swoim miejscu, no może oprócz gmachu katowickiej filmówki, która niebawem zostanie zastąpiona stacją kosmiczną.

Jakby jednak nie patrzeć, masz już pewien komfort, że Twój poziom wyedukowania wykracza poza wykształcenie średnie. Ja niestety jeszcze stąpam po lodzie bardzo cienkim. Niby już piąty rok prawa, a jednak jeden poślizg i studia magisterskie mogą bezlitośnie się wydłużyć. Jestem jednak dobrej myśli (która się przejawia tym, że musisz wiedzieć co się dzieje na uczelni i nawet nie ucząc się na bieżąco, zdawać sprawę co masz do zrobienia - myślę, że studenci prawa ogarniają ten nerwowy klimat). Ciężko jest stać okrakiem między uczelnią i zajęciami pozauniwersyteckimi (przede wszystkim pracą, a od niedawna również szkołą dyplomatyczną), ale na ostatniej prostej nie pozostaje nic innego, jak przebiec dystans do utraty tchu. Może w maju to ja napiszę do Ciebie list o tytule "Magisterka bez wątpliwości" i będę wyglądać tak:

źródło: neogaf.com
Tak, tak, wiem, cudze chwalimy swojego nie znamy... Może zatem rodzimy akcent?:

źródło: teleshow.wp.pl
Dużo się nie rozpisywałeś, więc też nie będę się rozwodzić nad tematem. Miało być lekko i przyjemnie, więc będzie. Święta się zbliżają i wszyscy, w tym nasi Czytelnicy, mają dużo na głowie, więc nie ładujmy ich naszymi, często topornymi rozkminami. Mnie również powoli zaczyna dopadać świąteczny nastrój, zwłaszcza za sprawą świątecznych dekoracji pojawiających się dosłownie wszędzie. W ten weekend na pewno chcę wypróbować lodowisko na rynku Starego Miasta w Warszawie, bo klimat tam jest zaiste świąteczny!

PS Raz jeszcze gratuluję świstka! " Jestę licęcjatę" ;))

Jesteśmy w kontakcie,
T.