sobota, 8 listopada 2014



Prysznic, kawa, gazeta, śniadanie. Nigdy w innej kolejności. Na potrzeby tego tekstu skupmy się jednak na gazecie, bo to właśnie w niej znalazłem pewną, dość interesującą analizę społeczną zjawiska nazywanego pokoleniami 2.0 Co o takiego? Tłumaczę i objaśniam. 

SOCJOLOGICZNE ABECADŁO

Istnieje kilka pokoleń ochrzczonych przez socjologów tajemniczymi nazwami rodem z filmu szpiegowskiego. Niczym kryptonimy tajnych jednostek służb specjalnych jawią nam się pokolenia X , Y(tak zwani Millenialsi) i jeszcze świeże pokolenie F (czy Z inaczej – już się gubię). Zachowując chronologię (Pani od historii byłaby dumna) zacznę może od pokolenia X. Tak, to oni zapieprzali na to żeby obecni dwudziestolatkowie, czyli ich dzieci (w tym ja) mogły studiować siedem lat socjologię ( dla jasności studiuje produkcje TV) bez pomysłu na przyszłość, przeżerając pieniądze rodziców w imię wyższych ideałów. Pokolenie przełomu gospodarczego w Polsce. Mogli łatwiej zarobić, ale równie łatwo stracić. To z tego grona wywodzą się też pierwsze polskie "korpo-ludki" złotych lat 90-tych. Po kilkunastu latach pięcia się na szczyt po drabinie kapitalistycznego układu pokarmowego wdrapali się, ale wycieńczeni . Tymczasem TY mój rówieśniku chciałbyś osiągnąć to co oni w 2 lata po rzeczonej socjologii. Jest to jedna z kilku charakterystycznych cech pokolenia Y.Nie chce nam się grzecznie czekać na awanse i docenienie. Pchamy się, jak nie drzwiami to oknem. To akurat dobrze lecz momentami prowadzi do roszczeniowości i nieuzasadnionego  przekonania, że jest się pępkiem świata.

-Ile chcesz zarabiać? 
- Przynajmniej 4 tysie na początek. A jakiej marki samochodem służbowym będę jeździć? 
- (głucha cisza) 

POKOLENIE SOCIAL MEDIÓW

Takie rozmowy kwalifikacyjne zdarzają się często. My, pokolenie jak to ktoś ładnie określił - klapek i iPhonów, Neostrady, dzieci Internetu...i tak dalej i tak dalej. Określeń wiele, pokolenie jedno. Nie wyobrażamy sobie życia bez Internetu, bez smartfona, lapka itp. To jednak jeszcze nic, ponieważ następne pokolenie jest w tym o niebo lepsze. F - ostatni kryptonim. Zgadnijcie dlaczego F. Od Facebooka. Pokolenie należące do Marcka Zukerberga nie jest w stanie bez tabletu i smartfona przeżyć kilku dni. Ba! Godziny. Obecni nastolatkowie, lepiej pływają w sieci niż na basenie. Nie znają życia bez 3G, LTE, ZTE, czy w ogóle bez "E-". Bibliotekę i papier zastąpił im Kindle, a telewizyjnych celebrytów youtuberzy i blogosfera. Czy to źle, czy dobrze? Trudno stwierdzić. Myślę po prostu, że inaczej. F-y oprócz mózgu wypranego przez technologię mają też sporo plusów. Dzięki sieci szybciej i sprawniej obchodzą się z nowymi technologiami, w młodym wieku mają bardzo szeroki dostęp do informacji co sprawia, że niejednokrotnie wiedzą ogólną przerastają Millenialsów. To jednak wersja optymistyczna.

Czas analogowych pokoleń nieuchronnie dobiega końca. Sądzę jednak, że przy tym zamiłowaniu socjologów i mediów do opatrywania każdego pokolenia osobną literą, może szybko się nam skończyć alfabet. I co wtedy? Cyrylica?
Pozdr
A.