Od dziś krótka seria wpisów nt. kultury masowej w Polsce. Zacznę może od trzonu telewizji, oczywiście seriali, czyli komercja na całego. Na tym jednak w przeciwieństwie do filmu nieco się znam. Jakiś czas temu w sieci - a konkretnie TU – znalazłem ciekawy wywiad z czołową polską scenarzystką serialową, Panią Agnieszką Kruk.
Mówi w nim o niskich funduszach na poszczególne projekty, produkcji masowej odbijającej się na jakości treści i tu niestety pełna zgoda. Dochodzimy jednak do bardzo osobliwego momentu w którym to padają słowa:
"Na zajęciach ze studentami czasem biorę na warsztat odcinek “Dlaczego ja”. I oczywiście lekcja zaczyna się od tego, że wszyscy narzekają: “O nie, taki szajs, po co?” Ale oglądamy to i co się okazuje? Że jak się obedrze ten projekt z tego, jak to jest zrealizowane, jak to jest zagrane, jaki tam jest dźwięk, to tak naprawdę konstrukcja scenariusza bywa bardzo solidna. „
No jakby tak na to spojrzeć to rzeczywiście Polski rynek seriali nie jest taki zły. Bardzo dobry pomysł. Od tej pory nie będziemy mówić że jakiś film czy serial jest beznadziejny, za to mówić trzeba: Jakby odjąć kiepską realizacje, grę aktorską, dźwięk to jest to fenomenalne dzieło!
Można tę zasadę stosować do wszystkiego. Na przykład w sklepie zamiast mówić że produkt jest do kitu, mówmy: Gdyby nie kiepskie wykonanie, wysoka cena i to że się ciągle psuje to w sumie bym to kupił!
Idźmy zatem dalej, ponieważ robi się coraz ciekawiej.
"Gdyby nasi filmowcy mieli większe budżety, gdyby znali zasady rzemiosła, to te produkcje mogłyby wyglądać znacznie lepiej. Ale nawet jeśli realizacja jest słaba, ale scenariusz mocny, to i tak uda się przyciągnąć widza. Masowa, mniej wyrobiona publiczność patrzy i od razu wie, o co chodzi. Przedstawione konflikty nie utrzymują się w jakiejś próżni domysłów, niedomówień i subtelności. Tam jest jasno, kawa na ławę: “Ja chcę tego, on mnie nie lubi, teściowa chce, żebym pracowała” – wiadomo o co chodzi, historia się rozwija, są zwroty akcji – czego chcieć więcej?" – Mówi Pani Agnieszka.
No to teraz wszystko już rozumiem. To wina małych budżetów i braku umiejętności filmowców. Za to są zwroty akcji i dobry scenariusz. Czego chcieć więcej? No nie wiem. Może więcej dobrych seriali.
Z takim podejściem do swojej pracy nie wróżę twórcom polskich produkcji rychłego wybicia na wyżyny serialowej ligi. Może jednak tylko się czepiam i publiczność nie oczekuje wyższego poziomu? Może właśnie chce przaśnej, mało wymagającej rozrywki? Oczywiście istnieje duża grupa ludzi którym taki poziom odpowiada i wszystko w porządku, ale co z tymi którzy oczekują czegoś więcej?
Z ostatniego raportu opublikowanego przez Variety na temat ilości nielegalnie ściąganych seriali, wynika że Polska zajęła drugie miejsce po Stanach Zjednoczonych, jeśli chodzi o ilość pobrań najnowszych odcinków, fenomenalnego serialu „House of Cards”. Więcej mówi na ten temat w swoim artykule Michał Wąsowski z serwisu natemat.pl (link poniżej).
Źródło: Variety.com
Aby nie opierać się na jednym raporcie przyjrzyjmy się co jeszcze ściągają Polacy. Według serwisu Hatak.pl sytuacja przedstawia się następująco.
Najczęściej ściągane seriale zagraniczne:
"Dr House" - 48 %"Gotowe na wszystko" - 27%
"Chirurdzy" - 22 %
"Prison break" - 21 %
Najczęściej ściągane polskie seriale:
"Świat według Kiepskich" - 27 %"Włatcy móch" - 26 %
"Kryminalni" - 19 %
Czemu Polacy ściągają seriale tak masowo? Może z powodu kondycji polskich produkcji opisanej powyżej, lub dlatego że poziom zagranicznych i krajowych seriali dzieli głęboka, bezkresna przepaść. Druga sprawa że sztandarowe i bardzo popularne pozycje pojawiają się częstokroć w naszych telewizjach rok lub dwa po światowej premierze. Czy pochwalam ściąganie plików? Absolutnie nie. To tak jakby wejść do Media Marketu, wziąć na przykład telewizor na który nas nie stać i wyjść nie płacąc.
Źródło: komputerświat.pl
Warto jednak zastanowić się nad tym że skoro Polacy są tak bardzo aktywni w pobieraniu treści z Internetu, to znaczy że istnieje duże na nie zapotrzebowanie. Dlaczego więc rodzime stacje tego nie widzą. Znów pojawia się pytanie – Może nie chcą? Łatwiej przecież wciskać masom tani kit niż płacić za licencje światowych hitów.
Z badań Instytutu Badań Rynkowych wynika że dla większości respondentów, ściąganie jest doskonałym sposobem obcowania z kulturą . Jest to dobry punkt wyjścia do dyskusji czy polskie stacje nie mogą tego obcowania odbiorcy zapewnić. Na podstawie poniższych badań można bowiem wysunąć wniosek że gdyby zwiększyć dostępność ciekawych propozycji programowych w polskich stacjach, istnieje szansa że spora część internautów byłaby skłonna ograniczyć ściąganie treści z sieci.
Ocena ściągania plików z nielegalnych źródeł kultury
Sądzę, że ściąganie na własny komputer plików z muzyką / filmami / serialami z nielegalnych źródeł jest… | % |
fair | 14 |
atrakcyjne | 14 |
niebezpieczne | 20 |
kradzieżą | 31 |
dobrym sposobem na obcowanie z kulturą | 34 |
nie wiem / trudno powiedzieć | 18 |
Źródło: badanie dla Legalnej Kultury, przeprowadzone przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych, reprezentatywna próba polskich internautów, n=1000.
Badanie przeprowadzone zostało przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych na zlecenie Legalnej Kultury na reprezentatywnej próbie n=1000 internautów. Metoda badania: CAWI Real Time Sampling – kwestionariusz ankiety udostępniany respondentom przez Internet.
Warto się więc zastanowić, czy jeżeli sami nie potrafimy lub nie możemy produkować konkurencyjnych propozycji serialowych, to może zainwestować w licencje zagranicznych treści? Wymagałoby to jednak większego wysiłku ze strony nadawców i poważniejszego podejścia do potrzeb widza. Niestety na to się w najbliższym czasie nie zapowiada. Szkoda.
Do poczytania i obejrzenia na ten temat:
1. „Legalna Kultura” – badania http://www.legalnakultura.pl/pl/czytelnia-kulturalna/badania-i-raporty/news/53,sciaganie-dobr-kultury-z-nielegalnych-zrodel
2. „Duży Format” – Co i jak ściągają z internetu Polacy? http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127291,11150865,Co_i_jak_sciagaja_z_internetu_Polacy_.html
3. Od "House of Cards" do "Pamiętników z wakacji". –wywiad http://natemat.pl/95611,od-house-of-cards-do-pamietnikow-z-wakacji-nie-jest-tak-ze-w-polsce-kreci-sie-tylko-badziewne-seriale
4. „Piracić jak Polak” http://natemat.pl/94311,piracic-jak-polak-house-of-cards-sciagalismy-tak-masowo-ze-zwrocono-na-to-uwage-w-usa-to-wstyd-i-obciach